niedziela, 30 czerwca 2013

Ron

Szliśmy długo wreszczie nadeszła noc.Postanowiliśmy odpocząć.Ja i Humprey zostaliśmy przy napotkanym jeziorku a Lili poszła do najbliższego lasu poszukać jedzenia bo była bardzo głodna.Nagle usłyszeliśmy krzyk to krzyczała Lili.Od razu rzuciliśmy się biegiem do lasu.Gdy tam dotarliśmy Lili cała się trzęsła ze strachu a obok stał nieznajomy wilk.Lili się uspokoiła i opowiedziała nam całą historię.Okazało się że szła lasem i  nie zauważyła przepaści bo patrzyła się na gwiazdy.Zaczęła spadać i krzyczeć ale na szczęście niżej na skalnej  płycie stał wilk (ten sam co stał obok niej gdy dotarliśmy tam z Humpreyem) i zdążył ją złapać.Wilk miał na imię Ron i poszukiwał watachy.Przyjęliśmy go i teraz watacha liczy 4 wilki.Jutro ruszamy dalej w drogę szukać wilków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz